Zmiana czasu na zimowy a czas pracy
W najbliższy weekend – w nocy z soboty 25 października na niedzielę 26 października – przechodzimy z czasu letniego na zimowy. Dla osób, które tej nocy będą pracowały, może to oznaczać godzinę pracy nadliczbowej, którą pracodawca będzie musiał im zrekompensować.

Czytaj także: Zaangażowanie pracowników spada. To może zwiastować nową falę odejść
Zmiana czasu na zimowy polega na tym, że cofamy wskazówki zegarów z godziny 3:00 na 2:00. Tym samym czas między godziną 2 a 3 w nocy powtórzy się. Dla jednych oznacza to, że będą spać o godzinę dłużej, dla innych to o godzinę dłuższa praca.
Jeśli pracodawca podczas układania harmonogramów na tę noc nie skrócił czasu pracy o godzinę, uwzględniając zmianę czasu, osoby, które mają wówczas zaplanowane 8 czy 12 godzin pracy, faktycznie przepracują 9 czy 13 godzin. Ta jedna godzina pracy będzie stanowiła pracę nadliczbową.
Dodatkowa godzina pracy to zawsze dodatkowe podstawowe wynagrodzenie. Pracownik będzie miał ponadto prawo do dodatku za godzinę nadliczbową w wysokości 100%, bo przypadnie ona w niedzielę (chyba że odbierze za tę godzinę czas wolny). Z kolei z uwagi na to, że będzie to praca wykonywana w porze nocnej, za tę godzinę przysługuje jeszcze dodatek w wysokości 20% stawki godzinowej liczonej od wynagrodzenia minimalnego (w październiku ten dodatek wynosi 5,07 zł brutto za godzinę).
Tej nocy nie musi jednak wystąpić praca nadliczbowa. Jeśli wykonywanie zadań w firmie nie wymaga ciągłości, pracodawca może ustalić w harmonogramie pracę na 7 czy 11 godzin. Wtedy po uwzględnieniu dodatkowej godziny wynikającej ze zmiany czasu i cofnięcia zegara o godzinę w rzeczywistości pracownik przepracuje 8 lub 12 godzin i nie przekroczy w tę noc swojej zwykłej normy czasu pracy.
151, art. 1511, art. 1512 , art. 1518, art. 178 ustawy z 26 czerwca 1974 r. – Kodeks pracy (tekst jedn. Dz.U. z 2025 r., poz. 277 ze zm.)
Może Cię również zainteresować: Miesiąc tematyczny: Spawalnictwo


