Jakość na wagę życia

Głębokość uciśnięć

Znalezienie optymalnego poziomu dotyczącego głębokości uciśnięć nadal pozostaje celem wielu badań. Część z nich wskazuje, że głębokość wiążąca się z uzyskaniem najlepszych wyników leczenia mieści się w zakresie 4,5-5,5 cm. Z najkorzystniejszym wynikiem na poziomie 4,6 cm. Inne z kolei wskazują, że optymalna głębokość zależy od takich czynników jak: wiek, płeć czy podatność klatki piersiowej itp. Jedno badanie obserwacyjne wykazało zwiększoną liczbę urazów, jeśli głębokość uciśnięć przekraczała 6 cm. Z powodu pewnych rozbieżności, a także ze względu na fakt, że z obawy przed urazami osoby udzielające pomocy mają tendencję do uciskania zbyt płytko i zbyt szybko, obecne wytyczne jako najbardziej optymalną uznają głębokość wynoszącą min. 5 cm, ale nie więcej niż 6 cm.

Rozprężanie się klatki piersiowej

O ile temat prawidłowego tempa i głębokości uciśnięć poruszany jest właściwie na każdym szkoleniu, o tyle dość rzadko wspomina się o trzecim elemencie. Jest nim umożliwienie całkowitego rozprężenia się klatki piersiowej po każdym uciśnięciu, rozumiane jako powrót do jej wyjściowego kształtu. Dość powszechnie zdarza się, że osoby prowadzące RKO „opierają się” o klatkę piersiową, uniemożliwiając jej pełną relaksację. Takie działanie z kolei ogranicza powrót krwi żylnej do serca, skutkując niższą skutecznością prowadzonych działań. Chcąc poprawić jakość RKO, powinno się dążyć do całkowitego odkształcenia się klatki piersiowej po każdym uciśnięciu.

Przerwy w uciskaniu klatki piersiowej

Ostatnim punktem, ale za to krytycznie ważnym dla skuteczności prowadzonych działań, są przerwy w uciskaniu klatki piersiowej. Niezależnie od tego, czy wynikają one z konieczności wykonania wdechów ratowniczych, defibrylacji, zamiany ratowników czy jakiegokolwiek innego powodu, należy ograniczyć do absolutnego minimum. Im dłuższa pauza w uciśnięciach, tym mniejsze szanse na przeżycie ma poszkodowany. Dzieje się tak dlatego, że przerwanie uciśnięć powoduje gwałtowny i natychmiastowy spadek ciśnienia. Jego ponowne wygenerowanie do wartości wystarczającej, aby krew dotarła do mózgu, wymaga wykonania od kilku do kilkunastu uciśnięć niejako „na pusto”. W celu rozpędzenia całej maszynerii, jaką jest nasz układ krwionośny. Dlatego też tak duży nacisk kładzie się na to, aby przerwy w uciskaniu klatki piersiowej trwały krócej niż 10 sekund. Należy je wykonywać tylko wtedy, kiedy są konieczne.

Defibrylatory AED

Pamiętać należy, że nie da się osiągnąć dobrej jakości uciśnięć, jeśli w normie mieścić się będzie tylko jeden czy dwa z wymienionych pięciu parametrów. Na nic zda się prawidłowe tempo, jeśli nie osiągniemy wymaganej głębokości. Nic nam też po trzymaniu głębokości i tempa, jeśli nie pozwolimy na rozprężanie klatki piersiowej. Piszę to przede wszystkim w kontekście pojawiających się coraz częściej przyrządów czy dodatkowych funkcjonalności. Na przykład w defibrylatorach AED, których celem jest poprawa jakości prowadzonych uciśnięć. O ile generalna tendencja jest dobra, o tyle w większości przypadków okazuje się, że gadżety te więcej wspólnego mają z marketingiem niż zwiększaniem skuteczności RKO. Jak do tej pory nie znam badania, które potwierdziłoby, że stosowanie tego rodzaju urządzeń istotnie wpływa na przeżywalność do momentu wypisu ze szpitala.

Dlaczego? Większość z nich nie jest gotowa do tego, aby udzielać pełnej informacji zwrotnej na temat wszystkich parametrów. Dochodzi więc do tego, że mamy defibrylator z informacją zwrotną, który miał poprawić jakość RKO, ale okazuje się, że przyklejenie elektrod ze zintegrowanym czujnikiem jest tak skomplikowane, że musimy przerwać uciśnięcia na 1-2 minuty – wielokrotnie sprawdzone empirycznie. Albo też zaopatrujemy się w prosty metronom, który nie ma żadnej innej funkcji poza wybijaniem rytmu. Należy zwracać uwagę na to, czy proponowane nam wielokrotnie funkcjonalności nie są zasłoną dla dużo poważniejszych ograniczeń. Takich jak skomplikowanie urządzenia czy ich niezgodność z obowiązującymi wytycznymi.

Fantomy

Mówiąc o technologiach, jakie można wykorzystać w czasie szkoleń z pierwszej pomocy (również wstępnych czy okresowych z BHP), warto wspomnieć o coraz bardziej zaawansowanych, a przy tym dostępnych cenowo, fantomach. Pozwalają one efektywnie uczyć podstawowych czynności bez konieczności posiadania zaawansowanej wiedzy czy wykształcenia medycznego. Podkreślmy, udzielanie pierwszej pomocy jest proste. Prowadzenie uciśnięć klatki piersiowej również jest proste. I na koniec – uczenie. Jak uciskać klatkę piersiową z użyciem nowych technologii też jest proste i nie wymaga żadnych specjalnych umiejętności. Może poza umiejętnością obsługi smartfona. Dlatego też zarówno pracodawcy, jak i pracownicy działów BHP powinni postawić sobie za cel, aby każdy pracownik wyszedł ze szkolenia okresowego z umiejętnością prowadzenia wysokiej jakości uciśnięć klatki piersiowej.

Czytaj także inne artykuły z tej kategorii.

Reklama

Sklep

Bezpieczna praca spawacza (e-book)

Bezpieczna praca spawacza (e-book)

59,00 zł

Kup teraz
101 dobrych praktyk BHP. Tom 2 (album)

101 dobrych praktyk BHP. Tom 2 (album)

149,00 zł

Kup teraz
101 dobrych praktyk BHP. Tom 3 (album)

101 dobrych praktyk BHP. Tom 3 (album)

149,00 zł

Kup teraz
101 dobrych praktyk BHP. Tom 4 (album)

101 dobrych praktyk BHP. Tom 4 (album)

149,00 zł

Kup teraz
Ergonomia w zakładzie pracy <br> (e-book)

Ergonomia w zakładzie pracy
(e-book)

59,00 zł

Kup teraz
Bezpieczna produkcja (e-book)

Bezpieczna produkcja (e-book)

59,00 zł

Kup teraz
Wypadki w zakładach produkcyjnych. Case study.

Wypadki w zakładach produkcyjnych. Case study.

99,00 zł

Kup teraz
Promotor BHP (prenumerata)

Promotor BHP (prenumerata)

264,00 zł

Kup teraz
Poznaj nasze serwisy

Nasze strony wykorzystują pliki cookies. Korzystanie z naszych stron internetowych bez zmiany ustawień przeglądarki dotyczących plików cookies oznacza, że zgadzacie się Państwo na umieszczenie ich w Państwa urządzeniu końcowym. Więcej szczegółów w Polityce prywatności.