Pracodawcy chcą wiedzieć o chorobie pracownika
Pracownicy posiadający orzeczenie o niepełnosprawności nie mają obowiązku informowania o tym swojego pracodawcy. Ci jednak chcieliby to wiedzieć, by uniknąć wpłat na PFRON. Pamiętajmy o tym, że brak wiedzy pracodawcy o pogarszającym się stanie zdrowia pracowników wpływa na bezpieczeństwo w pracy.
Z sygnałów, jakie docierają do portalu Prawo.pl wynika, że wielu pracowników stara się o orzeczenie o niepełnosprawności, bo wie, że dzięki niemu łatwiej będzie im znaleźć pracę. Z kolei ci, którzy je mają i mają też pracę – nie informują pracodawcy o posiadanym przez siebie stopniu niepełnosprawności. – Sprawą indywidualną pracownika jest, czy chce korzystać z przysługujących mu przywilejów na mocy ustawy o rehabilitacji zawodowej i społecznej oraz zatrudnianiu osób niepełnosprawnych, czy nie – mówi prof. Grażyna Spytek-Bandurska, wykładowca na Uniwersytecie Warszawskim, ekspert Federacji Przedsiębiorców Polskich (FPP) oraz Centrum Analiz Legislacyjnych i Polityki Ekonomicznej (CALPE). Przyznaje, że dla pracodawcy informacja o tym, że pracownik posiada orzeczenie o niepełnosprawności jest ważna dla ustalenia, czy poziom zatrudnienia osób niepełnosprawnych w jego przedsiębiorstwie przekracza próg 6%, który zwalnia z dokonywania wpłat na PFRON, czy też musi zatrudnić nowych pracowników z orzeczeniem.
– To zależy od podejścia pracodawcy: czy woli spełniać kryterium poziomu zatrudnienia osób niepełnosprawnych i nie płacić na PFRON, ponosząc przy tym koszty wynikające z zatrudnienia osób z orzeczeniem w postaci przystosowania stanowiska, częstszych zwolnień lekarskich, krótszego czasu pracy i częstszych przerw od pracy, czy też woli płacić na PFRON – podkreśla prof. Spytek-Bandurska. I dodaje: – Pracodawcy mają świadomość, że skala zatrudnianych przez siebie pracowników z orzeczeniem o niepełnosprawności jest dużo większa niż ich wiedza o tym, bo wielu – szczególnie starszych – pracowników takie orzeczenie posiada, ale nie informuje o tym pracodawcy.
– Wszystko byłoby dobrze, gdyby obie strony były wobec siebie fair. Tymczasem pracodawcy robią wszystko, żeby uzyskać owe 6% zatrudnienia osób z niepełnosprawnościami w zakładzie pracy i nie płacić składek na PFRON. Często zapominają, że z zatrudnieniem osoby z niepełnosprawnością wiążą się dodatkowe obowiązki, czyli np. dostosowanie miejsca pracy do potrzeb osoby z niepełnosprawnością oraz udzielanie dłuższych urlopów. W praktyce są one z reguły tylko „rozpisywane” na papierze, czyli udzielane fikcyjnie – mówi Tomasz Klemt, radca prawny, właściciel kancelarii prawnej. I dodaje: – Wszystko rozbija się więc o to, że pracodawcy nie komunikują jasno pracownikom, jakie uprawnienia łączą się z posiadaniem orzeczenia o niepełnosprawności i nie realizują w praktyce tych uprawnień. W efekcie pracownicy nie chcą przyznawać się do tego, że posiadają takie orzeczenie.
Czy potrzebna jest zmiana systemu dofinansowań?
Zdaniem dr hab. Katarzyny Roszewskiej, prof. UKSW, z Wydziału Prawa i Administracji, radcy prawnego, system dofinansowań, jakie otrzymują pracodawcy z PFRON z tytułu zatrudniania osób niepełnosprawnych może sprawdzał się 30 lat temu, gdy powstawał, ale z czasem uległ wypaczeniu. – Pracownicy z niskimi kwalifikacjami zabiegają dziś o orzeczenie o niepełnosprawności, by zdobyć pracę, którą mogliby wykonywać bez orzeczenia, bo model biznesowy w branży usługowej oferującej taką pracę (sprzątanie, ochrona) jest oparty o dofinansowania z PFRON. Przy okazji dochodzi do zaburzenia konkurencji na rynku w stosunku do podmiotów niezatrudniających masowo pracowników z orzeczeniem o niepełnosprawności – mówi prof. Roszewska.
Według niej niespójny jest również system orzekania na potrzeby zatrudnienia. Dochodzi do sytuacji, kiedy jedna i ta sama osoba jest zdolna do pracy według ZUS, a nie jest dopuszczana do pracy przez lekarza medycyny pracy, który ocenia możliwość podjęcia pracy na określonym stanowisku. – W planach jest reforma systemu orzekania i powołanie nowej instytucji, która miałaby orzekać o niepełnosprawności i niezdolności do pracy. Aby naprawić obecny system, potrzebna będzie jednak również zmiana w podejściu do systemu świadczeń – podkreśla prof. Roszewska.
Łączenie renty z dochodem z pracy
Zdaniem prof. Grażyny Spytek-Bandurskiej osoby niepełnosprawne nie są aktywne zawodowo, bo obawiają się, że jak raz podejmą pracę, to stracą rentę. – Do tego dochodzi orzecznictwo ZUS i ryzyko wpadnięcia w tzw. pułapkę rentową. Dlatego konieczna jest zmiana prawa, aby osoby niepełnosprawne, które chcą i mogą pracować, były aktywne zawodowo – uważa prof. Spytek-Bandurska.