M. Zalesińska: My, specjaliści z branży BHP, stoimy na straży bezpieczeństwa

Marta Zalesińska, specjalistka ds. BHP, inspektorka ochrony przeciwpożarowej, założycielka profilu „BHP w szpilkach” na Instagramie, zgodziła się wziąć udział w cyklu „Kobiety w BHP” i odpowiedzieć na kilka pytań redakcji „Promotora BHP”.

„Promotor BHP”: Jak wyglądają Pani aktualne obowiązki zawodowe?

Marta Zalesińska: Na co dzień pracuję w firmie produkcyjnej, ulokowanej na terenie powiatu leszczyńskiego. Do moich obowiązków należy wykonywanie zadań służby BHP. Po godzinach tworzę własną markę „Bhp w szpilkach”, której głównym celem jest edukacja społeczna w zakresie bezpieczeństwa i higieny w pracy i poza nią. Zależy mi na tym, aby przyczynić się do wzrostu kultury bezpieczeństwa wśród osób pracujących w różnych obszarach zawodowych, ale również wśród tych, którzy nigdzie nie pracują. Potrzeba bezpieczeństwa towarzyszy nam od początków naszych dziejów, dlatego uważam, że jego szerokie znaczenie ma ogromną wartość również poza godzinami pracy.

Jaka była Pani droga zawodowa, aby być w tym miejscu, w którym jest Pani obecnie?

Moja droga zawodowa od początku nie wskazywała na pracę w służbie BHP. Początkowo było to moje wielkie marzenie, które zaszczepiła we mnie moja mama – inspektor ds. BHP. Chciałam więc pójść jej śladami. Jednakże przy wyborze kierunku studiów zdecydowałam się na rozpoczęcie ekonomii. Dopiero po obronie licencjatu zdecydowałam się na równorzędne rozpoczęcie nauki na kierunku BHP i kontynuacji studiów ekonomicznych.

W międzyczasie podczas wakacji poznałam znajomych, którzy byli czynnymi strażakami OSP. To właśnie oni wpłynęli na moje późniejsze wstąpienie w szeregi rycerzy św. Floriana. Moja pasja do straży z każdym dniem była większa. Świadomość, że można pomóc drugiej osobie umacniała mnie w walce ze zdobywaniem nowych uprawnień. Wśród nich było szkolenie z kwalifikowanej pierwszej pomocy.

W BHP jest podobnie, tu też liczy się dobro drugiej osoby. Myślę, że wartości oraz praktyczna wiedza, jakie zdobyłam w swoich młodszych latach, a przede wszystkim pasja do straży i chęć niesienia pomocy, ukształtowały moją ścieżkę zawodową. Od kilku lat stawiam na własny rozwój zawodowy związany z obszarem BHP. Zdobyłam uprawnienia inspektora ochrony ppoż., a także audytora systemu zarządzania BHP ISO 45001. Z dnia na dzień staram się być coraz lepszą wersją siebie.

Jak kobiety radzą sobie w branży BHP i co do niej wnoszą?

Uważam, że kobiety bardzo dobrze odnajdują się w roli specjalistek czy inspektorek BHP. Większość z nich posiada cechy niezbędne dla osób w branży, jak np. empatia i wyrozumiałość. Wiedzą, czego chcą. Coraz częściej są stanowcze i walczą o swoje racje. Znają swoje kwalifikacje i kompetencje, których nie używają nadaremno, ale tylko w słusznej sprawie.

Czy kiedyś odczuła Pani różnicę w podejściu do kobiet i mężczyzn w tej branży?

Nie zdarzyło mi się odczuć różnicy w traktowaniu z uwagi na płeć. Firma, w której pracuję na co dzień, niemalże od początku istnienia zatrudniała kobiety na tym stanowisku. Dlatego ze strony osób zarządzających firmą, jak również pozostałych pracowników nie odczuwam nigdy żadnego dyskomfortu. Wręcz przeciwnie, często słyszę od pracowników na produkcji: „fajnie, że jesteś”, „dawno Cię u nas nie było”, „od razu lepiej się pracuje, kiedy wchodzi kobieta na halę” (firma, w której pracuję zatrudnia samych mężczyzn na produkcji). To są miłe słowa, które dodają mi wartości jako kobiecie w tej trudnej branży.

Galeria