K. Gulanowska: Uczyć się BHP można (i trzeba) w ciekawej formie
Z jakimi wyzwaniami mierzy się Pani w codziennej pracy?
Jednym z moich głównym wyzwań jest obecnie czas, a w zasadzie jego niedostatek. Myślę jednak, że to nie tylko moja bolączka! W jednym momencie kooperuję z minimum kilkoma klientami. Dodatkowo działam w kilku projektach wewnątrz firmy, najczęściej związanych z usprawnieniami lub nowościami produktowymi/usługowymi.
Które obowiązki zawodowe dają Pani najwięcej satysfakcji?
Moje baterie ładują się z pewnością podczas prowadzonych szkoleń. Bardzo lubię rozmowy z uczestnikami warsztatów, którymi bywają: pracownicy produkcyjni, ambasadorzy bezpieczeństwa czy kadra kierownicza. Zawsze jestem wypełniona po czubek głowy adrenaliną, gdy współprowadzę szkolenie okresowe BHP (stacjonarne) w duchu grywalizacji/rozgrywki, które wprowadziliśmy do oferty kilka lat temu. Podczas takiego szkolenia naprawdę dużo się dzieje – i dla trenera, i dla uczestników. Uwielbiam narastające emocje rysujące się na twarzach uczestników rozgrywki. To mi daje satysfakcję, że idę w dobrym kierunku, bo uczyć się BHP można (i trzeba) w ciekawej formie.
Co Panią motywuje do pracy?
Jestem osobą raczej wewnątrzsterowną, a moja aktywność i motywacja często wynikają z moich planów i celów, które sama przed sobą stawiam. Oczywiście bardzo mi miło, kiedy otrzymuję od klienta informację, że nasze gry BHP podniosły jakość prowadzonego przez niego szkolenia, a prowadzone przeze mnie warsztaty odbiły się dużym echem wśród kierownictwa zakładu. Na pewno bardzo lubię wyzwania, które stawiają nam klienci, jak również my sami w zespole. Tak było na przykład z platformą szkoleniową Power Safety. Chcieliśmy odczarować stereotyp (chociaż i rzeczywistość), że szkolenie BHP online jest nudne i nieefektywne. Nad projektem autorskiej platformy online działaliśmy ponad rok w zespole ponad 10 osób! Nie lubię nudy, stagnacji, rutyny.
Z jakich osiągnięć zawodowych jest Pani najbardziej dumna?
Myślę, że najbardziej jestem dumna z poziomu rozwoju firmy, którą założyłam 6 lat temu. Działalność gospodarczą zaczynałam z domowej kanapy. Dzisiaj tworzymy zespół, mamy kilka dobrze umocowanych form działalności. Możemy pochwalić się rzeszą klientów, z którymi realizujemy projekty lub korzystają oni z naszych produktów.
Jak kobiety radzą sobie w branży BHP i ppoż., co do niej wnoszą?
Kobiety są jak wiosna, więc myślę, że wnoszą one do naszej branży powiew świeżości, przełamują utarte schematy. Myślę, że dawno skończyło się jednak myślenie, że branża BHP i ppoż. jest zarezerwowana dla mężczyzn. W tej branży nie jest ważna płeć, a charakter, komunikatywność i chęć ciągłej nauki.
Jakie cechy charakteru powinny posiadać kobiety pracujące w takim zawodzie?
Bez względu na płeć, dobry pracownik służby BHP to osoba komunikatywna, chętna do rozmów, empatyczna. Dodatkowo niezbędna jest wiedza branżowa, ale nie tylko ta nabywa podczas studiów. Przedstawiciel służby BHP powinien stale się dokształcać, ponieważ co chwilę pojawiają się nowe technologie, rozwiązania z zakresu środków ochrony itd. Przedstawiciel BHP to również dobry orator, ponieważ duża część jego pracy to prowadzenie szkoleń, spotkań, przekazywanie informacji oraz nauczanie innych. Osoba, która chce podjąć pracę w BHP, z pewnością musi być otwarta na naukę, ambitna i gotowa na ciągłe doskonalenie. Bywają dni, że przedstawiciel służby BHP w ciągu jednego dnia musi założyć kilka „masek”, np. szkoleniowca, ergonoma, lekarza, coacha, psychologa, analityka.
Jakie rady dałaby Pani kobietom pracującym w branży BHP i ppoż.?
Henryk Sienkiewicz w Quo Vadis napisał: „Łatwiej na świecie o filozofię niż o dobrą radę”. I ja się tego trzymam! Nie ma dwóch takich samym ścieżek zawodowych, a praca w branży BHP i ppoż. nie musi ograniczać się tylko do obsługi firm. Grunt to znaleźć lukę i ją pięknie wypełnić.
Jakie są Pani plany zawodowe na najbliższe miesiące?
Jest marzec, więc wielkimi krokami zmierzamy do wysokiego sezonu w naszej pracy. Właśnie dopinamy realizacje dni bezpieczeństwa (safety days), które ruszą u naszych klientów w kwietniu i wyhamują dopiero z początkiem października. 2024 rok to w moim życiu zawodowym rok współpracy. Wkrótce ujrzą światło dzienne nowe usługi i produkty dla branży BHP, które nie byłyby możliwe bez wspaniałych ludzi, którzy są w naszej branży.