M. Biegańska: Postawiłam sobie za cel edukację pracodawców i pracowników
Marta Biegańska, specjalista ds. BHP w branży farmaceutycznej i oświatowej oraz właścicielka firmy BHP, wzięła udział w pierwszej tegorocznej rozmowie z cyklu „Kobiety w BHP” i podzieliła się z redakcją „Promotora BHP” swoimi doświadczeniami zawodowymi.
„Promotor BHP”: Jak wyglądają Pani aktualne obowiązki zawodowe?
Marta Biegańska: Obecnie jestem czynnym pracownikiem służby BHP w branży farmaceutycznej. Wspieram również niepubliczne placówki oświatowe w zakresie BHP i prawa pracy. Po godzinach jestem właścicielką marki BHP Marta Biegańska.
Wachlarz moich obowiązków zawodowych jest bardzo szeroki i zależy często od bieżących wydarzeń w danej firmie. Czasem jest spokojnie i mogę skupić się na ogólnej profilaktyce bezpieczeństwa pracy, szkoleniu pracowników, analizie i ocenie ryzyka zawodowego, tworzeniu dokumentacji, współpracy z innymi działami. Czasem jednak dochodzi do wypadku i wtedy wszelkie działania kieruję w celu ustalenia okoliczności i przyczyny wypadku. Bywa, że Państwowa Inspekcja Pracy przychodzi na kontrolę, wtedy reprezentuję przedsiębiorcę w części dotyczącej BHP. W mojej pracy dużo się dzieje, a każdy dzień jest inny. Jedno jest pewne, że praca behapowca na pewno nie jest nudna.
Jaka była Pani droga zawodowa, aby być w tym miejscu, w którym jest Pani obecnie?
Nigdy nie planowałam, że będę zajmowała się sprawami dotyczącymi bezpieczeństwa i higieny pracy. Jestem pasjonatką kadr i w tej dziedzinie zawsze dążyłam do osiągnięcia mistrzostwa zawodowego. Niestety to było niemożliwe, dopóki na mojej drodze stała zakładowa dokumentacja BHP, a w zasadzie jej brak. Postanowiłam wziąć sprawy w swoje ręce. Ukończyłam studia, zrealizowałam wymagany staż. Okazało się, że BHP pochłonęło mnie jeszcze bardziej niż kadry. W krótkim czasie moja praca zaczęła być zauważana i doceniana, dlatego poszłam o krok dalej i założyłam markę BHP Marta Biegańska.
Jak kobiety radzą sobie w branży BHP i co do niej wnoszą?
Zanim zaczęłam moją przygodę z BHP, postrzegałam to środowisko jako hermetyczny męski świat. Nic bardziej mylnego. W świecie BHB jest wiele kobiet, które świetnie odnajdują się w swojej roli. Zajmują kierownicze stanowiska. Mają wysokie standardy pracy. Realnie wpływają na kształtowanie polityki bezpieczeństwa i higieny pracy w swoich organizacjach.
Czy kiedyś odczuła Pani różnicę w podejściu do kobiet i mężczyzn w tej branży?
Przyznam szczerze, że nie. Spotkałam się za to z ignorancją powagi organizowania bezpiecznych i higienicznych warunków pracy przez pracodawców. Traktowaniem obowiązku tworzenia służby BHP jako zło konieczne. Zasugerowano mi kiedyś, żeby przesadnie nie narzucać się kierownikom, bo oni, będąc od lat w branży, wszystko już wiedzą. Wysłuchałam i robiłam swoje najlepiej jak umiałam. Zostało to docenione przez pracowników. Niestety pracodawca nie zmienił zdania. Po tej sytuacji postawiłam sobie za cel edukację pracodawców i pracowników w ramach działalności BHP Marta Biegańska, aby wykształcić w nich jak największą świadomość kultury bezpieczeństwa pracy.
Jakie cechy charakteru powinny posiadać kobiety pracujące w takim zawodzie?
Behapowiec bez względu na płeć powinien być osobą otwartą na współpracę, słuchającą i wyciągającą wnioski, dążącą do ciągłego zgłębiania wiedzy w swojej specjalizacji. Empatia, współpraca i asertywność to cechy niewątpliwie pożądane w tym zawodzie. Do tego umiejętność zarządzania własnym czasem i mamy idealnego behapowca.
Z kim woli Pani pracować – z mężczyznami czy z kobietami? Czy ma to w ogóle znaczenie?
Nie ma to dla mnie znaczenia. Choć do tej pory w życiu zawodowym częściej spotykam się z kobietami. Jednak to los tak decyduje, nie ja.
Jakie rady dałaby Pani kobietom pracującym w branży BHP?
Jeżeli temat BHP je pociąga, to warto go zgłębiać i stawiać na swój rozwój w tym kierunku. Bardzo ważne jest ciągłe doskonalenie. Początkującym szczególnie polecam wstąpienie w szeregi Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Pracowników Służby BHP, gdzie można wymieniać się doświadczeniami, otrzymać wsparcie, korzystać ze szkoleń. W branży BHP pracują fajni ludzie, warto zostać jednym z nich.
Przeczytaj również: Ranga zawodu behapowca wciąż za niska. Rozmowa z Martą Wojewnik, przewodniczącą Koalicji Bezpieczni w Pracy