K. Migda: Wierzę, że zdrowie psychiczne pracowników jest równie ważne jak ich bezpieczeństwo fizyczne
Katarzyna Migda, prowadząca nadzór budowlany i dbająca w pracy o bezpieczeństwo psychiczne i fizyczne pracowników, jest kolejną uczestniczką wywiadu z cyklu „Kobiety w BHP”. Opowiedziała redakcji „Promotora BHP” o swoich obowiązkach i zainteresowaniach zawodowych.

Jak wyglądają Pani aktualne obowiązki zawodowe?
Katarzyna Migda: Na co dzień prowadzę nadzór budowlany – czuwam nad bezpieczeństwem i jakością realizowanych inwestycji, koordynuję działania wykonawców oraz dbam o zgodność prac z projektem i przepisami prawa. Równolegle rozwijam działania związane z dobrostanem psychicznym w miejscu pracy, promując standardy wynikające z normy ISO 45003. Wierzę, że zdrowie psychiczne pracowników jest równie ważne jak ich bezpieczeństwo fizyczne.
Jaka była Pani droga zawodowa, aby być w tym miejscu, w którym jest Pani obecnie?
Zaczynałam od pracy w wykonawstwie, co dało mi solidne podstawy praktyczne. Następnie zdecydowałam się na specjalizację w zakresie BHP i nadzoru budowlanego. Z czasem coraz bardziej interesowałam się tematyką dobrostanu psychicznego, co doprowadziło mnie do normy ISO 45003 i działań z obszaru wellbeingu.
Z jakimi wyzwaniami mierzy się Pani w codziennej pracy?
Największym wyzwaniem jest łączenie twardych wymagań technicznych z miękkim podejściem do ludzi. W budownictwie stres i napięcie są na porządku dziennym – staram się więc tworzyć środowisko, w którym pracownicy czują się bezpiecznie, nie tylko fizycznie, ale i psychicznie. Trudne bywają też rozmowy z wykonawcami, którzy nie zawsze rozumieją wagę tych aspektów.
Które obowiązki zawodowe dają Pani najwięcej satysfakcji?
Najwięcej satysfakcji daje mi moment, gdy widzę, że moja obecność realnie wpływa na bezpieczeństwo ludzi – zarówno poprzez nadzór na budowie, jak i przez działania wspierające ich dobrostan. Cieszę się, gdy pracownicy mówią, że czują się słuchani i ważni.

Co Panią motywuje do pracy?
Motywuje mnie świadomość, że moja praca ma znaczenie. Widzę, że mogę coś zmieniać – poprawiać standardy, zwiększać bezpieczeństwo, promować podejście humanistyczne w branży, która często jest bardzo techniczna i zadaniowa.
Z jakich osiągnięć zawodowych jest Pani najbardziej dumna?
Jestem dumna z wdrożeń, które udało mi się przeprowadzić na budowach – nie tylko w zakresie BHP, ale też w zakresie poprawy komunikacji i redukcji stresu w zespole. Wprowadzenie działań zgodnych z ISO 45003 na jednej z inwestycji było dla mnie przełomowym doświadczeniem.
Jak kobiety radzą sobie w branżach BHP i ppoż. i co do nich wnoszą?
Kobiety świetnie sobie radzą – wnoszą empatię, komunikatywność i umiejętność patrzenia na człowieka, nie tylko na procedury. Myślę, że to ogromna wartość, zwłaszcza w kontekście nowoczesnego podejścia do BHP, które uwzględnia również aspekty psychospołeczne.
Jakie cechy charakteru powinny posiadać kobiety pracujące w branżach BHP i ppoż.?
Potrzebna jest odwaga, konsekwencja i odporność psychiczna – ale też elastyczność i umiejętność budowania relacji. Wbrew stereotypom te cechy często idą w parze z kobiecym podejściem do zarządzania.
Jakie rady dałaby Pani kobietom pracującym w branżach BHP i ppoż.?
Nie bać się być sobą. Kobiecość to nie wada, tylko siła – także w tak technicznej branży. Warto inwestować w rozwój, budować sieć wsparcia i nie godzić się na bycie traktowaną jako „ozdoba zespołu”.
Jakie są Pani plany zawodowe na najbliższe miesiące?
Chciałabym dalej rozwijać tematykę ISO 45003 i promować ją – poprzez szkolenia, warsztaty, może nawet opracowanie własnego programu wspierającego dobrostan pracowników fizycznych. Równolegle kontynuuję nadzory i współpracę z firmami, które chcą dbać o bezpieczeństwo holistycznie.