Czy egzoszkielety to krok ku większemu bezpieczeństwu robót geotechnicznych?
Prowadzone przez Geobear testy egzoszkieletów dają wgląd w ich znaczenie dla poprawy BHP pracowników podczas prac związanych z osiadaniem gruntu, konfrontując korzyści z praktycznymi problemami.
Co prawda egzoszkielety nie pozwolą nam walczyć jak Kaiju w filmie Pacific Rim, jednak jest to duży krok w stronę bezpieczniejszej pracy bez nadmiernych obciążeń fizycznych. Tak więc niepotrzebny tu Jet Jaguar, niech egzoszkielety stawią czoła prawdziwym „killerom” pracowników fizycznych: niszczącym wibracjom i powtarzającym się obciążeniom. Malcolm Mearns, dyrektor ds. BHP, środowiska i jakości w firmie Geobear, wykonawcy robót geotechnicznych, omawia przeprowadzone przez nią niedawno badania nad egzoszkieletem jako narzędziem mogącym zmniejszyć urazy mięśniowo-szkieletowe wśród pracowników firmy.
Geobear rozpoczął niedawno badanie w celu oceny możliwości wykorzystania egzoszkieletów do zmniejszenia urazów związanych z powtarzającymi się obciążeniami w środowisku pracy fizycznej. Tworząc własną grupę roboczą ds. ergonomii złożoną z personelu operacyjnego i techników, firma zamierzała poprawić ergonomię robót wiertniczych związanych z niwelowaniem skutków osiadania gruntu przez redukcję obciążeń towarzyszących powtarzalnym czynnościom. Najpierw zastosowano metodę mechaniczną opartą na redukcji czynników ryzyka według ich miejsca w hierarchii zagrożeń, a następnie testowano technologię egzoszkieletu wspomagającego.
Zarządzanie pracami
Przyjęta przez Geobear strategia zarządzania pracami niwelującymi osiadanie gruntu obejmuje wykonywanie nawiertów przy użyciu coraz większych wierteł i umieszczenie w gruncie rury iniekcyjnej o średnicy 12 mm w celu iniekcji żywicy geopolimerowej, co ma zapobiegać osiadaniu podłoża. Niezależnie od tego, czy wykonuje się to ręcznie, czy za pomocą rury prowadzącej, proces ten wymaga schylania się i ruchu w dół. Egzoszkielet o wadze 2,4 kg, na który składa się rama z tworzywa sztucznego z systemem bloczków mocowanych do bicepsów, ma za zadanie złagodzić obciążenie barków i szyi podczas intensywnej pracy, takiej jak ciągłe czynności nad głową.
Geobear przeprowadził pilotażową próbę egzoszkieletu z grupą swoich techników w Wielkiej Brytanii w ramach testów na żywo w terenie. Informacje zwrotne od grupy roboczej wskazały istotne problemy, szczególnie dotyczące ograniczenia ruchu. Egzoszkielet działa, przenosząc obciążenie z ramion na tułów operatora, wspierając prawidłową postawę. Jest to doskonałe rozwiązanie do zadań wykonywanych na wysokości barków i wyżej, jednak podczas takich prac jak wprowadzanie rury iniekcyjnej do ziemi pracownicy musieli pochylać się do przodu. Przy założonym egzoszkielecie powodowało to dyskomfort. Oprócz tego grupa testowa odnotowała problemy z rozmiarem egzoszkieletu o wymiarach 950 mm na 450 mm. Taka wielkość stwarzała trudności dla większych pracowników, zwłaszcza podczas zadań wymagających wiercenia w dół.
Uwagi te wskazują, że chociaż kombinezon może być odpowiedni do robót związanych z osiadaniem gruntu wykonywanych w poziomie i w pionie, takich jak praca w tunelach, to w przypadku wiercenia w dół występuje zwiększone ryzyko obrażeń. Ze względu na te obawy egzoszkielet nie będzie używany, ale testowane będą nowe rozwiązania.
Przeczytaj również: Obciążenia statyczne w miejscu pracy. Metody oceny
Potrzeba skutecznych protokołów i innowacji w zakresie BHP
To właśnie ze względu na urazy układu mięśniowo-szkieletowego, takie jak te i ich powszechność, ciągłe wprowadzanie i testowanie takich inicjatyw jest tak ważne. Rozwijanie kultury innowacji, która wspiera dobre samopoczucie pracowników i ciągłe doskonalenie operacyjne, zmniejszy ryzyko i poprawi warunki w miejscu pracy.
Przyszłość bezpieczeństwa
W przyszłości technologię egzoszkieletu można wykorzystywać w różnych scenariuszach operacyjnych, w szczególności przy wykonywaniu zadań związanych z wierceniem poziomym i w górę. Dalsze próby z egzoszkieletami równoważącymi ciężar narzędzi, takimi jak model Hilti EXO-T-22, mogą poprawić ergonomię, zmniejszając zmęczenie, obciążenie barków i ból dolnej części pleców za pomocą oprogramowania, które równoważy ciężar narzędzi z użyciem wciągarki zamontowanej na plecach. Jednak używanie takiego egzoszkieletu w ciasnych przestrzeniach, np. między budynkami mieszkalnymi, może być trudne.
Geobear poszukuje już teraz bardziej zaawansowanych rozwiązań wykraczających poza testy egzoszkieletów. Działania te obejmują modyfikację statywów do wiertnic o ręczne mocowanie z możliwością pracy w terenie oraz zmniejszenie obciążenia powodowanego przez noszenie dużych ciężarów. Prowadzone są również prace nad zwiększeniem efektywności wprowadzania rury przez zastosowanie nowych końcówek przeznaczonych do penetracji gliny, aby zmniejszyć drgania, wysiłek fizyczny i ryzyko urazów mięśniowo-szkieletowych. Stale poszukując innowacyjnych rozwiązań i inwestując w testy w ramach prac badawczo-rozwojowych, przedsiębiorstwa mogą demonstrować zaangażowanie w ciągłe doskonalenie warunków pracy swoich ludzi w terenie.
Chociaż plany dotyczące noszenia przez techników zmechanizowanych kombinezonów pozwalających im walczyć z kolejnymi mutacjami Godzilli trzeba będzie być może odłożyć na półkę do przyszłego roku, to jednak prowadzone przez Geobear badania nad egzoszkieletami rzuciły światło na główne ergonomiczne wyzwania i przyszłe możliwości takich kombinezonów. Mimo ograniczeń napotkanych przy testowaniu egzoszkieletów Geobear kontynuuje badania nad nowymi technologiami zgodnie ze swoją filozofią ustawicznych starań o poprawę dobrostanu i bezpieczeństwa pracowników.
Źródło: Geobear