Diabetyk na rynku pracy
Większość z osób z cukrzycą pracuje zawodowo. Choroba nie jest przeszkodą, ale – jak wynika z raportu „Barometr Polskiej Diabetologii” – w miejscu pracy często brakuje podstawowej wiedzy, jak np. zachować się, gdy dochodzi do spadku glikemii u osoby chorej. Dlaczego tak się dzieje? Czy odpowiedzialni za to są tylko pracodawcy? Jak w ogóle funkcjonują diabetycy na rynku pracy? Co jest kluczem do tego, by choroba nie ograniczała ich aktywności zawodowej?
Jak wynika z pierwszej części raportu „Barometr Polskiej Diabetologii” – poświęconej cukrzycy w kontekście pracy zawodowej – większość diabetyków (64,4 proc. badanych) podejmuje pracę zawodową. Kluczowe jest jednak to, by pracodawca i współpracownicy byli świadomi, czym jest ta choroba. Jak postępować np. w przypadku nagłych spadków poziomu glikemii (potocznie cukru) u pracownika, tym bardziej że chorych z roku na rok przybywa.
– W Polsce około 3 mln osób choruje na cukrzycę, a dynamika zachorowań jest taka, że za sześć lat 5 mln osób w naszym społeczeństwie to będą osoby z cukrzycą. A to oznacza, że każdy z nas zetknie się z tą chorobą” – zauważyła podczas konferencji prasowej Marta Rosińska, dyrektor generalna Roche Diabetes Care, firmy, która jest inicjatorem raportu.
Jeśli poziom glikemii jest wyrównany (nie ma dużych wahań glikemii), to diabetyk może praktycznie wykonywać każdą pracę i zawód, choć niektóre mogą być niewskazane. Wiążą się z wyższymi wymaganiami zdrowotnymi. To na przykład prace związane z:
- zawodowym kierowaniem pojazdami,
- z lotnictwem,
- ratownictwem
- oraz te szczególnie niebezpieczne (np. prace na wysokościach, przy maszynach w ruchu, w hutnictwie, górnictwie).
Sumienni i zaangażowani
Jest kilka kwestii, które sprawiają, że osoby z cukrzycą są bardzo wartościowymi pracownikami. Przede wszystkim ta choroba wymaga samodyscypliny i samokontroli, przestrzegania diety, prowadzenia zdrowego stylu życia. To wszystko sprawia, że takie osoby najczęściej są sumienne, systematyczne, konsekwentne i zdeterminowane, by mieć pracę, bo ta choroba również sporo kosztuje. A co to oznacza dla pracodawcy?
– Ponad 15 proc. pracowników naszej firmy stanowią osoby z cukrzycą typu 1 (…). Nie tylko są to bardzo zaangażowani pracownicy, ale też mamy dużą przyjemność z pracy z nimi. Mamy też okazję bezpośrednio zbierać opinie, czego osoby z cukrzycą potrzebują. Ponadto zwiększamy świadomość tej choroby wśród innych pracowników. To jest kolejny element, który uwrażliwia nas na tę chorobę” – podkreśliła dyrektor generalna Roche Diabetes Care.
Czynnik ekonomiczny
Pracownicy z cukrzycą również rzadko biorą zwolnienie. Z badania wynika, że aż 70 proc. z nich nie wzięło go nigdy. Z punktu widzenia pracodawcy to przewaga, ale można też zapytać, dlaczego tak się dzieje. Stoi za tym często czynnik ekonomiczny.
Dr n. o zdr. Beata Stepanow, prezes Stowarzyszenia Edukacji Diabetologicznej, wyjaśniła, że choroba kosztuje. To nawet 400-800 zł miesięcznie, więc diabetycy często wolą wykorzystać dni urlopu zamiast pójść na L4. A jeśli mają orzeczenie o stopniu niepełnosprawności, to przysługuje im dodatkowe 10 dni urlopu. Nie tracą w ten sposób swojego wynagrodzenia, które – bywa i tak – jest jedynym źródłem utrzymania całej rodziny.
Kompetencje pracownika
Andrzej Mądrala, członek Rady Pracodawców RP, podkreślił, że tak naprawdę liczą się kompetencje pracownika, a sama choroba w żadnym stopniu nie powinna mieć wpływu na rekrutację. Jego zdaniem potrzebne są takie rozwiązania, aby problem zdrowotny nie ograniczał w żaden sposób aktywności zawodowej. To również odnosi się do osób z cukrzycą.
– To są bezcenne osoby dla naszej gospodarki. Ważne tylko, by właściwie o nie zadbać, by chciały angażować się” – podsumował.
Zaznaczył, że w każdym miejscu pracy powinna znaleźć się osoba kompetentna (np. członek zarządu), która odpowiadałaby za zdrowie pracowników, bo to ono jest najważniejsze.
Badanie faktycznie pokazuje, że pracodawcy są pozytywnie nastawieni do zatrudniania osób z cukrzycą, ale tylko 17 proc. daje im realne udogodnienia. Jednakże 25 proc. ankietowanych odczuło, że diagnoza miała wpływ na ich życie zawodowe, np. musiały zmienić pracę. To też powód, dla którego zatajają informację o stanie swojego zdrowia, nawet przed kolegami w pracy.
Przyznawać się do choroby?
Eksperci z dziedziny diabetologii, ale też uczestnicy spotkania reprezentujący pracodawców są zgodni. Chorzy o swojej chorobie powinni mówić otwarcie. A jak wynika z badania, tylko 29 proc. osób przyznało się do niej na rozmowie kwalifikacyjnej, a 11 proc. dopiero po uzyskaniu pracy. Ostatecznie, jak wynika z raportu, większość osób (57 proc.) informuje pracodawcę o swoim problemie zdrowotnym. Równocześnie pozostałe 43 proc. w ogóle tego nie robi. Co to w praktyce oznacza?
– Chorzy z cukrzycą mają swoje doświadczenia. Te osoby, które mogą nie przyznawać się do choroby w miejscu pracy to być może osoby, które wcześniej zderzyły się z dyskryminacją i z niezrozumieniem” – podkreśliła dr n. o zdr. Beata Stepanow, prezes Stowarzyszenia Edukacji Diabetologicznej.
Dodała, że ma takich pacjentów, którzy faktycznie nie otrzymali odpowiednich warunków do rozwoju i zwyczajnie zrozumienia, z czym się mierzą na co dzień, więc w kolejnym miejscu pracy są bardziej wstrzemięźliwi i nie przyznają się do choroby. Ale jej ukrywanie dla żadnej ze stron nie wydaje się dobrym rozwiązaniem. Ani dla pracodawcy, ani pracownika. Dlaczego?