Diabetyk na rynku pracy
Edukacja w miejscu pracy
Po pierwsze świadomość otoczenia to prosty sposób na rozpowszechnianie wiedzy na temat tej choroby i pokazanie, z jakimi wyzwaniami na co dzień mierzy się diabetyk. Jednocześnie to poczucie większego bezpieczeństwa dla samego chorego, że w razie potrzeby, czyli w stanie hipoglikemii, czyli niedocukrzenia, otrzyma niezbędną pomoc.
Po drugie, jeśli pracownik nie przyznaje się do swojej choroby, skazany jest tylko na siebie. A jak pokazuje życie, sam często zapomina o tym, by mieć przy sobie coś na szybkie dosłodzenie. Są oczywiście pewne podręcznikowe symptomy (np. drżenie rąk, niepokój, nerwowość, zawroty głowy, pocenie się, osłabienie, uczucie głodu, ból głowy, mrowienie skóry twarzy, problemy z koncentracją, dezorientacja, uczucie zimna, szybkie bicie serca, wesołkowatość, niewyraźna mowa), które może diabetyk odczuwać przy spadku glikemii, czyli poniżej 70 mg/dl, ale nie zawsze one występują, a wręcz – z upływem czasu – mogą pojawić się dopiero przy niższej wartości glikemii niż wcześniej.
Dlatego poleganie tylko na sobie i swoim ciele bywa złudne. Świadomość najbliższego otoczenia, że ktoś z kolegów z pracy choruje, może być ogromnym wsparciem w tych trudniejszych momentach. Zwiększa szansę na to, że diabetyk w razie potrzeby otrzyma pomoc. Ktoś zainteresuje się, poda „coś” na podniesienie glikemii. To „coś” to może być napój słodzony, chociażby herbata, sok czy szklanka mleka (laktoza to dwucukier). A w przypadku utraty świadomości przez diabetyka (tak też może się zdarzyć) poda glukagon (pomarańczowy zastrzyk, który chory powinien mieć przy sobie). Jeśli nikt nie będzie wiedział w pracy o chorobie, szanse na szybką pomoc spadają!
– Edukujmy na terenie miejsc pracy. Stwórzmy zespół ds. zdrowia, zastanówmy się, jakich pracowników mamy, z jakimi jednostkami chorobowymi” – zaapelowała dr Stepanow.
Rozmawiajmy ze sobą otwarcie
Uczestnicy konferencji zaznaczyli, że konieczna jest edukacja, szerzenie wiedzy o tym, czym jest cukrzyca – i to zarówno wśród pracowników, jak i pracodawców. A jakich udogodnień potrzebują osoby z cukrzycą w pracy? Wystarczy stworzyć „gabinet zdrowotny”, gdzie diabetyk będzie mógł np. podać sobie insulinę. Zapewnić warunki, by mógł spokojnie zjeść. Kluczowa jest też komunikacja. Trzeba rozmawiać szczerze o oczekiwaniach, szukać optymalnych rozwiązań, by wykorzystać potencjał pracownika.
– To nie są zmiany rewolucyjne. To nie wymaga przeorganizowania całego zakładu pracy (…). Powinniśmy być bardziej elastyczni, jeśli chodzi o harmonogram czasu pracy. Przede wszystkim zapewnić dłuższą przerwę obiadową, stworzyć miejsce, gdzie można przyrządzić ciepły posiłek. Można by też dołożyć temat cukrzycy do szkoleń BHP, zorganizować spotkanie z dietetykiem czy edukatorem diabetycznym. To naprawdę nie są skomplikowane rzeczy” – wyliczyła Marta Rosińska.
Pierwszą część raportu „Barometr Polskiej Diabetologii” przygotowano na podstawie badania online (CAWI) zrealizowanego w październiku przez agencję badawczą Inquiry. W badaniu uczestniczyło 1610 osób w wieku 18-70 lat, z czego 600 stanowili diabetycy.
Może Cię także zainteresować: Przedświąteczna gorączka zatrudniania i przeciążania pracowników