A. Delijewska: Przygoda z BHP
Do kolejnej rozmowy z cyklu „Kobiety w BHP” redakcja „Promotora BHP” zaprosiła Aleksandrę Delijewską, specjalistkę ds. BHP, inspektorkę ochrony przeciwpożarowej i właścicielkę firmy Delijewska Academy. Prowadzone przez nią szkolenia spotykają się z dużym uznaniem uczestników.
„Promotor BHP”: Jak wyglądają Pani aktualne obowiązki zawodowe?
Aleksandra Delijewska: Od 4 lat, po zdobyciu wymaganego prawem doświadczenia zawodowego, prowadzę własną firmę szkoleniowo-usługową Delijewska Academy. Na co dzień zajmuję się wspieraniem pracodawców, prowadzeniem szkoleń, sporządzaniem dokumentacji i doradztwem z zakresu bezpieczeństwa pracy.
W ramach mojej działalności na samym początku postawiłam sobie za cel przełamanie stereotypu związanego z BHP, pokazując kursantom, że szkolenia nie muszą być „nudnym obowiązkiem”. Przekazujemy wiedzę w sposób nieszablonowy, interesujący dla odbiorców i przede wszystkim praktyczny.
Co wyróżnia Pani firmę spośród innych?
Indywidualne podejście do każdej grupy szkoleniowej. Interakcja z uczestnikami poprzez gry i quizy oraz dialog podczas szkolenia, a nie sucha prezentacja i „zapisane maczkiem” slajdy.
Stworzyłam szkolenie znane pod nazwą „Metodyka prowadzenia instruktażu stanowiskowego” w mojej autorskiej odsłonie „Sztuka porozumiewania się w szerzeniu kultury bezpieczeństwa”.
Szkolenie zawiera rozwiązanie najczęściej występującego problemu, z którym spotyka się kadra zarządzająca w trakcie prowadzenia instruktaży stanowiskowych dla nowo zatrudnionych pracowników. Oprócz certyfikatu uczestnicy naszego szkolenia otrzymują praktyczną wiedzę, którą mogą wykorzystać w swojej pracy.
Jaka była Pani droga zawodowa, aby być w tym miejscu, w którym jest Pani obecnie?
Moja przygoda z BHP rozpoczęła się wraz ze świadomością zdobycia doświadczenia w zawodzie.
Już w czasie studiów robiłam rozeznanie firm w zakresie praktyk zawodowych czy płatnego stażu. Jednak już po zakończeniu studiów i uzyskaniu dyplomu padały propozycje „podpisania dokumentów” potwierdzających odbycie stażu i nabycia doświadczenia, a takie rozwiązanie było dla mnie nie do przyjęcia…
Tak więc szukałam dalej, aż w trakcie jednych z targów pracy podeszłam do stoiska Kompanii Piwowarskiej w Tychach, przedstawiłam moją propozycję odbycia stażu, podając cel zdobycia doświadczenia, i udało się! Dostałam zielone światło. W dalszym etapie odbyłam rozmowę z kierownikiem działu BHP i ppoż. Po uzyskaniu akceptacji rozpoczęła się moja prawdziwa przygoda z BHP w zakładzie produkcyjnym.
Jak kobiety radzą sobie w branży BHP i co do niej wnoszą?
Odnoszę wrażenie, że ten zawód wybrały kobiety, które mocno stąpają po ziemi, i wiedzą, co chcą w życiu osiągnąć. Dzięki temu dobrze sobie radzą, a jeśli potrzebują wsparcia, to wiedzą, gdzie szukać odpowiedzi. W tym miejscu przytoczę, że warto dołączyć do Stowarzyszenia Służb BHP. Osobiście poznałam tam wiele wspaniałych osób.
Kobiety chcą się stale doskonalić, czują, że muszą być dobre w tym, co robią! Trzeba jednak pamiętać o życiowej równowadze, tak aby edukacja nie stała się naszym jedynym celem.