Wybuch w silosie na trociny

Silos

Jak ustalono, krytycznego dnia w momencie eksplozji pyłu drzewnego poszkodowany znajdował się na pomoście technicznym stalowego zbiornika/silosu na trociny usytuowanym na wysokości ok. 4 m nad poziomem terenu. Zbiornik ten miał pojemność ok. 28 m³ i gromadził trociny wychwytywane przez wyciągi miejscowe maszyn stolarskich i transportowane do silosu pneumatycznie. Silos wyposażono w klapy przeciwwybuchowe usytuowane w górnej części. Miały za zadanie odciążenie i kontrolowane skierowanie fali ciśnienia wybuchu do atmosfery. W świetle ustaleń, klapy w momencie wybuchu zadziałały, tj. zostały otwarte (lub odrzucone). Silos wyposażono także w instalację tryskaczową do gaszenia pożaru wewnątrz zbiornika, która nie zadziałała w dniu wypadku. Pożar ugasili dopiero przybyli na miejsce zdarzenia strażacy. Podczas kontroli inspektor pracy wydał decyzję dotyczącą zapewnienia sprawnego układu gaszenia trocin w eksploatowanych AZSO-500, którą wykonano w trakcie kontroli.

Kontrola inspektora PIP

Na podstawie m.in. zeznań świadków, inspektor PIP ustalił, że w momencie wypadku w silosie znajdowała się wystarczająca ilość trocin do napełnienia obu zbiorników AZSO. Trociny były jednak sklejone. System ich podawania z silosu do zbiorników AZSO nie był w pełni skuteczny. Obrotowy zgarniak w silosie nie radził sobie bowiem ze sklejonymi trocinami. Zmuszało to palaczy do ich ręcznego przepychania nawet kilka razy w ciągu zmiany. Najprawdopodobniej w tym celu poszkodowany bezpośrednio przed wypadkiem wszedł na pomost techniczny silosu. Czynność przepychania palacze wykonywali z pomostu technicznego przy pomocy narzędzia ręcznego (pręta/rury). Wkładali je do zbiornika przez niewielkie otwory (zamykane) usytuowane w płaszczu zbiornika (dostępne z poziomu pomostu zbior...